XIII
przed Bogiem stwórcą
wypowiedziane twoje imię
oto brzmi sucho jak
gałęzie łamane w zimie
kolorowe pragnienia
niczym są w porównaniu z pragnieniem twojego imienia
oprócz imion
wypowiadanych tyle
razy w oczekiwaniu na
wołania odpowiedź
szepta imię Twoje
nieszczęśliwy dramatu tego
kochanek: dlaczego
chciało nam się pójść w ślady Konradów?
albowiem taki los (?)
miłość, której nie dasz
sensu
a zarazem sens ci ona
nadaje –
raz jeden księżniczka
zamknięta w wieży –
tylko raz jeden dana
szansa w życiu by ją uwolnić
ale rycerz znów stoi
w połowie drogi bo brakło… czego? wołania; URATUJ!
XIV
pragnę wziąć dłoń
twoją małą maleńką
oazę ciszy spokoju i
ciepła
którą w dłoni
zamykam. i mam spokój serca.
o jedno prosisz mnie
– tylko bądź
raz jeden nie chcę
odebrać nadziei
skoro tylko chcesz –
chcę przy Tobie być
a jeśli to w oczach Twoich odnajduję spojrzenie, którego tak długo już szukam?
może to właśnie jest miłość, gdzie nic nie wydaje się proste
a może to obietnica tak trudna jak życie…
raz jeden otwieram dłoń moją i Ty otwierasz swe serce i życie
teraz tylko potrzeba czasu by się zrównał rytm bicia serc naszych obu
albowiem pragnę dać Ci nie tylko dłoń moją, ale dać serce – jak całe życie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz