poniedziałek, 17 października 2011


XIII

przed Bogiem stwórcą wypowiedziane twoje imię
oto brzmi sucho jak gałęzie łamane w zimie
kolorowe pragnienia niczym są w porównaniu z pragnieniem twojego                                                                                        imienia
oprócz imion wypowiadanych tyle
razy w oczekiwaniu na wołania odpowiedź
szepta imię Twoje nieszczęśliwy dramatu tego
kochanek: dlaczego chciało nam się pójść w ślady Konradów?
albowiem taki los (?)

miłość, której nie dasz sensu
a zarazem sens ci ona nadaje –
raz jeden księżniczka zamknięta w wieży –
tylko raz jeden dana szansa w życiu by ją uwolnić
ale rycerz znów stoi w połowie drogi bo brakło… czego? wołania;                                                                                                         URATUJ!


XIV

pragnę wziąć dłoń twoją małą maleńką
oazę ciszy spokoju i ciepła
którą w dłoni zamykam. i mam spokój serca.
o jedno prosisz mnie – tylko bądź
raz jeden nie chcę odebrać nadziei
skoro tylko chcesz – chcę przy Tobie być
a jeśli to w oczach Twoich odnajduję spojrzenie, którego tak długo już                                                                                                  szukam?

może to właśnie jest miłość, gdzie nic nie wydaje się proste
a może to obietnica tak trudna jak życie…
raz jeden otwieram dłoń moją i Ty otwierasz swe serce i życie
teraz tylko potrzeba czasu by się zrównał rytm bicia serc naszych obu
albowiem pragnę dać Ci nie tylko dłoń moją, ale dać serce – jak całe                                                                                                              życie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz