poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Mimozami jesień się zaczyna...

Dzisiejszy post będzie tak troszkę jesienny. Wczoraj w powietrzu poczułam nutkę jesieni. Bardzo lubię taka pogodę, może zabrzmi to dziwnie ale pobudza mnie ona do życia. Tak jak przedwiośnie woła o pewne zmiany...

Moje Kochanie obdarowało mnie dzisiaj książkami. Ostatnio nie bardzo miałam czas na zanurzenie się w lekturach, ale myślę że w najbliższym czasie będę "zmuszona" :) przez maleństwo które coraz bardzie daje znać o swoim istnieniu do zwolnienia tempa. 


W mieszkanku  powoli zaczyna gościć się jesień. Za sprawą lawendy, mimozy i zatrwianu.
       Z lawendy powstały bukieciki które porozwieszałam po całym pokoju. Muszę się przyznać, że dopiero dzisiaj zauroczyły mnie te drobne kwiatki o przepięknym zapachu:). Wcześniej omijałam ją szerokim łukiem i dziwiłam się co inni w niej widzą.






  








  

Mimozy, kojarzą mi się z przemijaniem... zamyśleniem...zatrzymaniem się nad życiem...
Na zdjęciu jedna z ulubionych fotografii mojego P. Nota bene zrobiona w mimozach. Kiedy to było...




Tak trochę pozazdrościłam  pięknych wianków na Waszych blogach. I dzisiaj uplotłam swój pierwszy wianek, z zatrwianu. Nie jest może on idealny, ale jest mój:). Kiedyś, w dzieciństwie robiło się wianki z mleczy i innych polnych kwiatów., ale tamte były dużo łatwiejsze do wykonania.


Od naszego Przyjaciela, dostaliśmy zaproszenie na obłóczyny. Bardzo się cieszymy, że kolejna bliska nam osoba odnalazła swoją drogę w życiu. Mamy nadzieję, że Pan Bóg dopełni w nim dzieła które Sam w nim rozpoczął.


A. Bardzo dziękujemy za zaproszenie. 


 I na koniec, wianek w pełnej krasie. Nie wiem czy to już jego docelowe miejsce, na razie zostanie jak teraz.


Dobrej nocy:).

3 komentarze:

  1. Kwieciście u Ciebie:)
    Muszę przyznać ,że ja też czuje jesień w powietrzu.Martwi mnie,że tak szybko.
    Ależ masz cudną kolekcje aniołów:)
    Koniecznie dbaj o siebie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gromada Aniołków jest nieco większa. Prawie wszystkie przyleciały na nasz ślub i już tak zostały...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim najbardziej ulubieńszym jest ten baryłkowaty...
    Ciekawe dlaczego... :)
    P

    OdpowiedzUsuń