Po długich poszukiwaniach rodzinnych pamiątek i wreszcie - ich skompletowaniu oraz obserwacji różnego rodzaju ram, ramek i pele melów :) przystąpiliśmy już (choć dawno) do działania. Ze starej podarowanej obrazowej ramy wytworzyliśmy pele mele. Podział konstrukcyjnych obowiązków był następujący:
Przemek: malowanie ramy, kupno i montaż wieszaczków oraz wiercenie dziur w ścianie no i wybór zdjęć Przemkowej prarodzinki.
Magda: wypychanie, szycie, przyszywanie guzików, mocowanie tasiemek i klejenie no i wybór zdjęć Magdowej prarodzinki.
Przyznajemy się jednak bez bicia, że nie mogliśmy porzucić skarbów z komóreczki i zaraz zrodził się pomysł na zużytkowanie pradziadkowych nart. Początkowo miały zawisnąć pionowo na ścianie, ale potem zrodził się pomysł na sztukę użytkową - tak oto powstała nartopółeczka, którą widzicie na zdjęciach. Dzięki temu udało się nam na niej zmieścić kilka małych rzeczy - drobiazgów. Narty są oczywiście oryginalne,. drewniane z drewnianymi kijkami.
Wspaniale, stworzyliście coś pieknego i wyjątkowego,
OdpowiedzUsuńpółeczka jedyna w swoim rodzaju, a ile sie na niej miesci :)
podoba mi się bardzo
i zauważyłam na półeczce śliczny obrazek karmiącej Matki Bożej, on jest piękny
pozdrawiam Waszą trójkę serdecznie i cieplutko
Ula :)
pele mele extra,a półeczka superowska, macie fajne pomysły.POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńPółeczka z narty pierwsza klasa!!!! Pele Mele też:DDD
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie, ale widzę ile macie fajnych innych dekoracji:)
OdpowiedzUsuńp.s. udało mi się dodać w końcu do obserwowanych:))
pozdrawiam!
Pomysł świetny ! I śliczne stare zdjęcia :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajny kącik Wam powstał :) A półeczka z narty jest super! :) Dziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia - może akurat :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNArtopółeczka jest genialnym pomysłem
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda:)
OdpowiedzUsuń