no no no - widząc takie niespodzianki do Edwarda dołączone, trochę straszno w kolejce za nim stawać, bo czyż ja będę w stanie kogoś tak uszczęśliwić? Trochę te "dodawajki" się rozrastają z każdą podróżą! Ale cieszyć się musiałaś bardzo, jak to wszystko do Ciebie dotarło :-)
no no no - widząc takie niespodzianki do Edwarda dołączone, trochę straszno w kolejce za nim stawać, bo czyż ja będę w stanie kogoś tak uszczęśliwić? Trochę te "dodawajki" się rozrastają z każdą podróżą! Ale cieszyć się musiałaś bardzo, jak to wszystko do Ciebie dotarło :-)
OdpowiedzUsuńzelki :) mniam mniam :) ciesze się że Edward dotarł do Ciebie cały i zdrowy :) niech odpocznie i rusza dalej :) 3mam kciuki bo moze trafi do mnie :D
OdpowiedzUsuńChętnie przyjmę w gościnę do siebie Edwarda
OdpowiedzUsuń