niedziela, 25 grudnia 2011

Świątecznie...

 
Gdy pierwsza gwiazda niebo rozjaśni
Powrócę wtedy w mej wyobraźni
Do tej jedynej nocy na świecie
Co dała światłość Boże Dziecię

 Ludzie błądzili nie znając Boga
Ciągle pytali gdzie Boża Droga
Światłość co wyszła z Bożej Mądrości
Drogę wskazała, drogę miłości

Gdy służę ludziom w serca pokorze
Odnajdę Ciebie, Zbawco Mój Boże
I gdy po waśniach z kimś się pogodzę
Gwiazdę zobaczę na mojej drodze.














                   









 

niedziela, 18 grudnia 2011

ŻYCZENIA BOŻONARODZENIOWE



Przynosili Mu również niemowlęta, żeby na nie ręce włożył, lecz uczniowie, widząc to, szorstko zabraniali im.  Jezus zaś przywołał je do siebie i rzekł: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im: do takich bowiem należy królestwo Boże.  Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».
(Łk 18:15-17)





Boskie Serce Jezuska,
narodzone z Najświętszej Dziewicy,
Maryi Panny,
w stajence betlejemskiej,
pobłogosław całą ludzkość,
 odnów ich serca,
 opromień rodziny Twoją Miłością,
naucz nas kochać Boga.


BŁOGOSŁAWIONYCH ŚWIĄT NARODZENIA BOŻEGO ŻYCZĄ

MAGDA, PRZEMEK i MAKSYMILIAN IRENEUSZ





wtorek, 13 grudnia 2011

Przedświątecznie...

Święta  zbliżają się coraz szybciej, zostało już tylko 11 dni. Dobrze się nie obejrzymy, a będziemy mieli Nowy Rok.  Dookoła słyszy się o gorączce przedświątecznej. Sklepy prześcigają się w promocjach, w mediach huczą reklamy świątecznych rabatów, pożyczek itd. Większość osób już wpadło w ten wir, a u  nas spokój, cisza.
Wcześniejsze lata o tej porze zakupy w większości już były zrobione, w głowie kłębiły się myśli jakie potrawy przygotować na Wigilijny stół, sprzątanie mieszkania i ta straszna gonitwa. i stres. 
W tym roku jest jakoś inaczej,  o zakupach jeszcze nie myślimy, do zjedzenia coś się przygotuje, mieszkanie już posprzątane. Święta spędzimy kameralnie, w trójkę- tak to będzie nasze pierwsze Boże Narodzenie z maluszkiem. To będą wyjątkowe Święta...
























Miłego dnia.

niedziela, 11 grudnia 2011

...WYNIKI CANDY

Nadszedł czas losowania i ogłoszenia wyników. Początkowo losowanie miał przeprowadzić najmłodszy członek rodziny, ale niestety "walnął w kimono". Tak więc udział w losowaniu przypadł nieco większemu członkowi rodziny. Przystąpiono zatem do wydrukowania i wycinania poszczególnych losów, jako, że losowanie miało odbyć się metodą tradycyjną: mieszająco - losującą. Następnie losy umieszczono w "bębnie maszyny losującej" to jest naczyniu kryształowym przezroczystym.
Nie ukrywamy, że nie spodziewaliśmy się tak licznego udziału. Bardzo nam  miło, że nas odwiedziliście i wzięliście udział w świątecznym candy. Niestety nie wszystkie blogi udało nam się odwiedzić - jeszcze oczywiście wszystko przed nami. 
A zatem:
nagroda główna powędruje do....






Postanowiliśmy przyznać jeszcze jedną nagrodę: powędruje ona do...





Dziewczynom gratulujemy i prosimy o dane do wysyłki. Prosimy prześlijcie na adres: orion1984@poczta.onet.pl


*** 
Bądzcie czujne. Zapraszamy do odwiedzania nas.
Jako, że mamy pomysła na kolejne candy odbędzie się ono już wkrótce...
Fundatorem nagrody będzie Przemek :)
Busiaki i pozdrawiamy

Skrzyneczka...

Jakiś czas temu próbowałam swoich sił w decoupage i powstała skrzyneczka.
Z dna szafy wygrzebaliśmy pieczołowicie przechowywane skarby rodzinne. Kilkustronicowy, niedokończony zeszyt do nut mojej cioci, która w wieku 11 lat zginęła tragicznie.  Listy z wojska wuja. Ausweisy pradziadków które wystawiane były 100 lat temu, oraz wielopokoleniowe zdjęcia przodków. Wszystko zeskanowaliśmy, wydrukowaliśmy i powstała skrzyneczka.
  Z jakim efektem, oceńcie same...











Powoli przymierzamy się do wykonania podobnej z pamiątkami Przemka. Musimy tylko zebrać więcej pamiątek i zakupić skrzyneczkę:).


*****
Oficjalnie zamykamy listę, wyniki podamy ok 17.

Miłego niedzielnego popołudnia.
Magda i Przemek
.

niedziela, 4 grudnia 2011

nasze PELE MELE...


Po długich poszukiwaniach rodzinnych pamiątek i wreszcie - ich skompletowaniu oraz obserwacji różnego rodzaju ram, ramek i pele melów :) przystąpiliśmy już (choć dawno) do działania. Ze starej podarowanej obrazowej ramy wytworzyliśmy pele mele. Podział konstrukcyjnych obowiązków był następujący: 
Przemek: malowanie ramy, kupno i montaż wieszaczków oraz wiercenie dziur w ścianie no i wybór zdjęć Przemkowej prarodzinki. 
Magda: wypychanie, szycie, przyszywanie guzików, mocowanie tasiemek i klejenie no i wybór zdjęć Magdowej prarodzinki.

Przyznajemy się jednak bez bicia, że nie mogliśmy porzucić skarbów z komóreczki i zaraz zrodził się pomysł na zużytkowanie pradziadkowych nart. Początkowo miały zawisnąć pionowo na ścianie, ale potem zrodził się pomysł na sztukę użytkową - tak oto powstała nartopółeczka, którą widzicie na zdjęciach. Dzięki temu udało się nam na niej zmieścić kilka małych rzeczy - drobiazgów. Narty są oczywiście oryginalne,. drewniane z drewnianymi kijkami.